Bruksela 2025, czyli 3 Forum Misji Oceany i Wody i rozdanie certyfikatów.
O co chodzi z tą Brukselą.
Generalnie powód prosty. Nasze techniczne konsorcjum do zadań specjalnych, złożone z NGO i firm branży morskiej, działających w rejonie Trójmiasta i zorientowane na oczyszczeniu dna Bałtyku z wraków i amunicji oraz usunięciu wraku MV Alta z klifów Irlandii, w 2024 roku przystąpiło do międzynarodowego konkursu. Bagatela, konkurs dla wszystkich organizacji, stowarzyszeń, instytucji i firm działających na terenie całej Unii Europejskiej i krajów stowarzyszonych. Celem konkursu było wyłonienie 20 najlepiej rokujących i przyczyniających się w największym stopniu do poprawy jakości wód morskich i śródlądowych projektów. Tak, z tych wszystkich wyłoniono 20 zwycięskich zespołów, które miały otrzymać wsparcie techniczne bezpośrednio z Komisji Europejskiej.
Nasze konsorcjum złożyło dwa projekty, których zakładanym celem jest:
1. Usuwanie wraków z dna Bałtyku.
2. Usunięcie wraku MV Alta z klifów Irlandii.
Oba znalazły się w gronie zwycięzców :D
Pierwszy pod przewodnictwem Fundacji Historia Vita.
Liderem drugiego jest firma Albatros z Gdańska.
Takim oto sposobem zostaliśmy zaproszeni do Brukseli na oficjalne, uroczyste wręczenie certyfikatów (tyle, jeśli chodzi o powód naszej obecności w Brukseli).
A jak to było z tą pomocą techniczną.
W drugiej połowie 2024 roku spotkaliśmy się z przedstawicielką grupy Technopolis, która została przydzielona do naszego zespołu, aby dobrać potrzebnych specjalistów, z którymi pracujemy nad wdrożeniem obu projektów od tamtego czasu.
Tak - pracujemy.
Tak, od tamtej pory...
Przebijanie się przez biurokrację i kwestie formalne, żeby zdobyć finansowanie na zrealizowanie takich projektów jest... niektórzy powiedzieliby, że to wyzwanie... A ja stwierdzę, że to mały koszmar z ogromną, niewyobrażalną ilością papierkowej pracy.
Fakt, że Polska jest słabo przygotowana do takich zagadnień i na każdym kroku napotyka się na bariery formalne (nie ma procedur), w mojej ocenie, jest jedną z dość istotnych przyczyn, dlaczego siedzimy w ogonie krajów jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy unijnych.
Literalnie - łatwiej będzie zbudować całe urządzenie do wyciągania wraków i amunicji albo sprzątnąć wrak MV Alta z klifów Irlandii, niż przechodzić przez te wszystkie procedury, budować tony papierologii i dobijać się do co rusz to kolejnych drzwi, żeby znaleźć na to finansowanie.
Żeby nie było wątpliwości - usunięcie wraku MV Alta z klifów Irlandii nie jest proste. Jest skomplikowane. Wymaga specjalistycznej wiedzy, doświadczenia i naprawdę zgranego zespołu różnych specjalistów. Tyle, że jest policzalne, mierzalne, szacunkowo cała operacja zajmie 3 - 6 miesięcy plus rozstawienie sprzętu i sprzątanie na koniec. Budowa elementów systemu do podnoszenia wraku, czy amunicji też jest mierzalna. Jest kilka wariantów, które trzeba brać pod uwagę, przetestować rozwiązania, jednak to zagadnienia techniczne, które wymagają znów: wiedzy, umiejętności i doświadczenia.
A pisanie projektów, dopasowywanie ich do wymagań regulaminów, szukanie finansowania choćby na wkład własny (bo skądś trzeba go mieć, żeby otrzymać większość środków z UE) to orka na ugorze i chodzenie po labiryncie z opaską na oczach. Nigdy nie wiesz, czy dobrze trafiłeś, nie bardzo widzisz kierunki i co najwyżej po tym, czy zderzyłeś się ze ścianą, czy nie, możesz wnioskować, gdzie może być właściwa ścieżka.
Dopiera wiedząc, jaka jest rzeczywistość z punktu widzenia polskiej organizacji pozarządowej, można docenić, jak wielkim wsparciem jest zespół, który już ten ocean Europejskich przepisów, systemów, sieci - zna. To jak ktoś, kto bierze Cię za rękę i prowadzi przez ten labirynt, a Twoja opaska na oczach powoli znika.
Czy to znaczy, że przez ten labirynt idzie się szybciej - tak.
Czy to znaczy, że można go całkiem ominąć - absolutnie nie. Nadal jest długi, skomplikowany i zawiły. Jednak dzięki pomocy technicznej, przynajmniej wydaje się do przejścia.
Właśnie takim wsparciem jest Grupa Technopolis pod przewodnictwem Magdaleny Klebba.
Mnóstwo wspólnej pracy już za nami. Opracowane i rozwinięte zagadnienia, które są wymagane w większości programów dających jakiekolwiek finansowanie (tak, to ostatni element układanki, żeby ruszyć z pracami w terenie i w końcu powyciągać te wraki i amunicję z dna naszego Bałtyku). Międzynarodowe kontakty nawiązane i w trakcie budowania szerszego konsorcjum uwzględniającego również inne kraje oraz instytucje badawcze w tym wysiłku. Trafne sugestie i wnioski dotyczące dalszych kroków zebrane.
Powoli nawiązywane kontakty z innymi podmiotami i osobami, którym Misja poprawy jakości wód i oceanów jest bliska.
Bruksela
Dobrze, a co do samej Brukseli i 3. Forum....
Podobno to najważniejsze wydarzenie roku w #MissionOcean and Waters.
Podobno jedno z najważniejszych w całym, ogromnym kierunku (Misji) jaki obrała Komisja Europejska na lata 2020 - 20230 i cel jaki sobie postawiła, czyli zmniejszenie zanieczyszczenia Mórz, Oceanów i Wód Śródlądowych o 30%.
Czy i w jakim stopniu po tych pięciu latach cel został osiągnięty? Nie wiem.
Czy był jasno określony sposób, czy wytyczona ścieżka na drugie 5 lat, która doprowadzi do zmniejszenia zanieczyszczenia? Nie zauważyłam.
Było bardzo dużo projektów z gatunku "widzę, obserwuję, monitoruję, mówię o tym".
Bardzo zaś mało z gatunku "fizycznie robię, działam, oto są efekty".
Te proporcje mnie nie zaskoczyły. Ciężko jest połączyć środowisko naukowe, z praktykami i doświadczeniem. Zwłaszcza, jeśli projekt nie jest nastawiony na zysk i nie ma gigantycznego budżetu do przepalenia na mówienie o tym przez lata. A już tym bardziej jeśli mówimy o branży morskiej, w której są gigantyczne pieniądze na rynku prywatnym.
Żeby podsumować możliwie skrótowo wizytę w Brukseli.
Masa ciekawych, niekiedy fascynujących i bardzo sympatycznych ludzi!
Na Forum dzieje się mało (sorka, niestety, taka prawda).
Na korytarzach dzieje się dużo.
W zakamarkach korytarzy dzieje się bardzo dużo.
A później idzie się do knajpy i poznaje późniejszych partnerów :P
Tak, na żywo można omówić i dograć rzeczy, które on-line, czy przez maile trwałyby miesiącami.
Plus - rozpoznawalność inicjatywy bardzo pomaga.
Już widziany znaczek, już zasłyszane hasło, nazwa projektu... To wszystko pomaga przy dalszych negocjacjach, wkraczaniu w niekiedy dość hermetyczne kręgi.
Dlatego - jeśli możesz -> udostępnij. Polub. Zapisz. Puść dalej.
Niech wieść o wyciąganiu wraków i amunicji z dna Bałtyku niesie się w świat. Być może następnym razem, dzięki Twoim udostępnieniom, ktoś nowo poznany stwierdzi "A! To Wy! Tak, jasne, słyszałem co robicie. Cieszę się, że w końcu ktoś się zabrał do fizycznej roboty. Co tam..."
Wtedy każda rozmowa jest łatwiejsza ;) Uwierz.
A jeśli chcesz pomóc finansowo nieść tą Misję dalej, poniżej masz proste, klikalne dwie opcje.
Za każdą z tych form wsparcia jesteśmy wdzięczni.
Na koniec kilka zdjęć...
Resztę możecie złapać z naszego FB pod hasztagiem #MissionOcean ... ;)
...media w trakcie budowy, działa FB
Fundacja Historia Vita
Osiedle Akademickie 6/22,
31-866 Kraków
NIP 6751487193
KRS 0000452311
Oddział Trójmiasto (Gdańsk)
info@ratujbaltyk.pl